Wzruszające były zawsze chwile, gdy po spotkaniu młode dziewczyny podchodziły z tomikami poezji Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, prosząc nieśmiało o autograf. Wówczas Madzia, jak gdyby nigdy nic, usmiechając się, wpisywała: "Za moją kochaną siostrę Lilkę - Magdalenia Samozwaniec". Bywało i tak. Kiedyś na kiermaszu książki w Warszawie w Alejach Ujazdowskich podszedł do niej młody chłopiec, prosząc o autograf. Magdalena zerknęła na książkę i oniemiała: - Ależ to nie moja książka, synku - to Kraszewski! - Nic nie szkodzi, proszę pani - odpowiedział młodzik. Proszę podpisać. Bardzo panią proszę. Rozbawiona całą sytuacją Madzia napisała: "Za kolegę Kraszewskiego - Magdalena Samozwaniec". [fragment].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Któregoś dnia zadzwonił [Jeremi] i poprosił, żebym przyjechała jak najszybciej, bo ma dla mnie ważne zadanie. Przyjechałam natychmiast. Wyjął z sekretarzyka dużą brązową kopertę z napisem "Agnieszka" i podał mi ją. "Zastanawiałem się, co zrobić z jej listami i doszedłem do wniosku, że nie jestem w stanie tego zniszczyć. Myślę, że literatura polska by nam tego nie wybaczyła. Zaopiekuj się tym". [...] Niedawno Agata Passent zadzwoniła do mnie z informacją, że znalazła listy Jeremiego do Agnieszki i zastanawia się nad ich opublikowaniem. "Wiesz, bo to taka piękna literatura"(...) W ten sposób - dzięki dzieciom Agnieszki i Jeremiego - mogą państwo już dzisiaj przeczytać te listy. (Z Przedmowy Magdy Umer)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pewnego dnia pewna kobieta zadała pewnemu mężczyźnie pytanie...Tą kobietą była Dorota Wellman, a mężczyzną - Janusz Leon Wiśniewski. Po pierwszym pytaniu przyszły kolejne - czasami trudne, często dowcipne, zawsze dociekliwe. I tak powstała fascynująca podróż po rozmaitych miejscach i momentach życia znanego pisarza, a przede wszystkim po świecie jego emocji. Czy Janusz Leon Wiśniewski był kujonem? Kto jest jego sąsiadem? Za jakimi kobietami ogląda się na ulicy? Czego nie chciałby zrobić z Angelą Merkel? Czy jest snobem i gadżeciarzem? Na te i inne pytania pisarz odpowiada Dorocie Wellman. Poza tym - jak w każdej książce Janusza Leona Wiśniewskiego - solidna dawka naukowej wiedzy podana w erotyczno-poetyckiej formie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W latach osiemdziesiątych wiozłem rodziców zimą, droga była śliska, padał śnieg. Jechaliśmy za ciężarówką, która wlokła się krok za krokiem. Ojciec był coraz bardziej zniecierpliwiony, kilka razy powiedział zachęcająco: No, Tomaszu!. Wyjaśniłem, że nie mogę wyprzedzić ciężarówki, bo pada śnieg, a zbliżamy się do ostrego zakrętu i nie widać, czy z na_przeciwka nie nadjeżdża jakiś samochód. - Dziwię ci się - rzekł na to ojciec. - Ja w twoim wieku po prostu zakładałem sobie, że z naprzeciwka nic nie nadjedzie. Milczał przez chwilę, po czym dodał z satysfakcją: - I wiesz co? Miałem rację". [fragment książki]
UWAGI:
Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Tomasz Lem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Syn wodza Szewanezów i Polki, która uciekła z Syberii, żołnierz AK, marynarz, autor poczytnych książek. Tyle wiedzieliśmy do tej pory. Dariusz Rosiak, wytrawny reporter, postanowił przypomnieć postać, która dla młodych czytelników w czasach PRL-u była symbolem fascynującej przygody. Ruszył w podróż tropem "polskiego Indianina", zadając pytania o jego pochodzenie, życie i twórczość. Odpowiedzi uzyskał tyle, ile osób, do których udało się dotrzeć w Polsce, w Rosji i w Kanadzie. Badając dokumenty, odkrywał kolejne tajemnice, które złożyły się w historyczny thriller. Sat-Okh potrafił wodzić swoich tropicieli za nos. I robi to do dziś, wiele lat po odejściu do krainy wiecznych łowów.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 259-261. Oznaczenia odpowiedzialności: Dariusz Rosiak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Życie nas dopada i chwyta, w jakieś swoje tango. Nie chciałam za nic w świecie być nauczycielką - byłam! Nie chciałam być hotelarką... byłam. Nie umiałam pisać felietonów, więc za namową kilku redaktorek zaczęłam, ale uczciwie przyznaję, że ta moja twórczość to wyrób felietonopodobny. Nazwałam to felek i... jakoś poszło. Obiecałam sobie, że blogerką to ja nie będę, bo nie umiem pisać bloga, i... jest to wyrób blogopobny! Czym mnie jeszcze życie zaskoczy? Stale zaskakuje.Pisarki nie wchodzą w życie społeczne - Źle! Wchodzą - jeszcze gorzej! Facetom - pisarzom w ogóle się takich zarzutów nie stawia.No to, zaczynam." Małgorzata Kalicińska. Zbiór celnych, czasem zabawnych, wzruszających i skłaniających do myślenia zapisków najchętniej czytanej polskiej pisarki. O miłości, jedzeniu, naszym miejscu na Ziemi, śmierci, nadziei i szczęściu. Małgorzata Kalicińska pisze o rzeczach wielkich i drobnych, z których składa się życie każdego z nas. Czasem prowokuje, ale właściwie, dlaczego nie?
UWAGI:
Na okł. podtyt.: z bloga Małgorzaty Kalicińskiej.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Od dziecka zdradzała niesamowity talent literacki, jej twórczością zachwycał się sam Henryk Sienkiewicz. Zanim została podziwianą redaktorką postępowego "Świtu", musiała godzić pisanie w obowiązkami matki gromadki dzieci. Jej otwarta głowa, nowoczesne spojrzenie na życie, pracowitość i talent zaowocowały sławą za życia i pamięcią potomnych.
Wydaje się nam, że ją znamy, każdy przecież wie, że jest autorką Roty i baśni O krasnoludkach i o sierotce Marysi oraz popularnych, do dziś czytanych małym dzieciom wierszy, ale mało kto wie, jakie przeszkody musiała pokonać, żeby zostać pisarką.
Była jedną z sufrażystek, które utorowały kobietom drogę do możliwości kształcenia się, podejmowania pracy i uczestnictwa w wyborach.
Owszem, Drugi dziennik miał być w założeniu intymniejszy, tak nawet w pierwszym odruchu miał brzmieć pełny tytuł: Drugi dziennik, intymniejszy, chwalebnie odpuściłem tę dziecinadę; z intymnością jak to z intymnością: same kłopoty. Nie tyle, rzecz jasna, z samą intymnością, ile z jej ujawnianiem. Intymność ujawniona nikogo nie zadowala: jedni mówią, że pokazano za dużo, drudzy, że nic; jeszcze inni, że w sam raz, ale wszystko wymyślone. Wybierajcie, jaką chcecie opcję. Ja wybieram spowiedź ekstremalną. Jak już, to już. Oto niekłamany w niczym jeden rok mojego życia. [Jerzy Pilch]
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni